Liga nadziei: z dziejów Ligi Narodów
Gespeichert in:
1. Verfasser: | |
---|---|
Format: | Buch |
Sprache: | Polish |
Veröffentlicht: |
Warszawa
Wydawnictwo Neriton
2010
Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk |
Schlagworte: | |
Online-Zugang: | Inhaltsverzeichnis Abstract |
Beschreibung: | Zsfassung in engl. Sprache |
Beschreibung: | 359 s., [12] s. tabl. il. - Ill., Kt. 25 cm. |
ISBN: | 9788375431315 |
Internformat
MARC
LEADER | 00000nam a2200000 c 4500 | ||
---|---|---|---|
001 | BV037369694 | ||
003 | DE-604 | ||
005 | 20110823 | ||
007 | t | ||
008 | 110428s2010 ab|| |||| 00||| pol d | ||
020 | |a 9788375431315 |9 978-83-7543-131-5 | ||
035 | |a (OCoLC)729999016 | ||
035 | |a (DE-599)BVBBV037369694 | ||
040 | |a DE-604 |b ger |e rakwb | ||
041 | 0 | |a pol | |
049 | |a DE-12 | ||
084 | |a 8 |2 ssgn | ||
100 | 1 | |a Balcerak, Wiesław |d 1934- |e Verfasser |0 (DE-588)136699081 |4 aut | |
245 | 1 | 0 | |a Liga nadziei |b z dziejów Ligi Narodów |c Wiesław Balcerak |
264 | 1 | |a Warszawa |b Wydawnictwo Neriton |c 2010 | |
264 | 1 | |b Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk | |
300 | |a 359 s., [12] s. tabl. |b il. - Ill., Kt. |c 25 cm. | ||
336 | |b txt |2 rdacontent | ||
337 | |b n |2 rdamedia | ||
338 | |b nc |2 rdacarrier | ||
500 | |a Zsfassung in engl. Sprache | ||
610 | 2 | 7 | |a Völkerbund |0 (DE-588)36500-2 |2 gnd |9 rswk-swf |
648 | 7 | |a Geschichte |2 gnd |9 rswk-swf | |
689 | 0 | 0 | |a Völkerbund |0 (DE-588)36500-2 |D b |
689 | 0 | 1 | |a Geschichte |A z |
689 | 0 | |5 DE-604 | |
856 | 4 | 2 | |m Digitalisierung BSB Muenchen 2 |q application/pdf |u http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000003&line_number=0001&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA |3 Inhaltsverzeichnis |
856 | 4 | 2 | |m Digitalisierung BSB Muenchen 2 |q application/pdf |u http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000004&line_number=0002&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA |3 Abstract |
940 | 1 | |n oe | |
999 | |a oai:aleph.bib-bvb.de:BVB01-022523060 | ||
942 | 1 | 1 | |c 909 |e 22/bsb |f 0904 |g 438 |
Datensatz im Suchindex
_version_ | 1804145650273615872 |
---|---|
adam_text | Zakończenie
Przegląd działalności Ligi Narodów na tle rozwoju sytuacji międzynaro¬
dowej w latach
1914-1940
pozwala na konstatacje o bardziej zasadniczym
znaczeniu. Konstatacje te mogą być szczególnie pomocne przy właściwym
zrozumieniu sił sprawczych decydujących o dwóch największych dotychcza¬
sowych wojnach w dziejach ludzkości. Dla wielu historyków ostatnich dzie¬
sięcioleci istotne jest otrzymanie odpowiedzi na pytanie: jak to się stało, że
po hekatombie I wojny światowej i wyrażonej przez wielu woli zapobieżenia
jej powtórzeniu, zaledwie po dwóch dziesięcioleciach wybuchła
II
wojna świa¬
towa i to w bardziej dotkliwych, zwielokrotnionych rozmiarach.
Kiedy w listopadzie
1918
r. podpisywano układ rozejmowy, pokój był
powszechnym wyzwaniem, zaś politycy, mężowie stanu, przywódcy państw
deklarowali go nie tylko w przekonaniu, że dalsze prowadzenie działań
wojennych jest niemożliwe, ale i też dlatego, że utrzymanie się przy wła¬
dzy tego wymagało. O pokoju mówił świat polityczny od lewicy do prawicy.
Społeczeństwa żyły nadzieją na pokojową egzystencję w lepszym powojen¬
nym świecie. Na fali takich nastrojów
-
jako swego rodzaju odzew
-
rodziła
się Liga Narodów, zaś główny orędownik jej utworzenia,
Thomas
Woodrow
Wilson,
był najpopularniejszym mężem stanu tamtych dni. Dość solidarnie
-
jak na skłócone elity rządzące
-
starano się wygaszać jeszcze tlące się ogniska
lokalnych konfliktów zbrojnych. Świat zdawał się wchodzić w koleiny dalszych
dziejów, determinowanych powszechnie słowem
Pax.
Powstająca organizacja
międzynarodowa, mająca służyć utrzymaniu pokoju i regulowaniu współży¬
cia między narodami, odczytywana była jako gwarant przyszłego ładu poko¬
jowego. Wydawało się to o tyle realne, że do jej rydwanu miały być wprzę¬
gnięte dominujące mocarstwa światowe, które dotąd swe dążenia imperialne
czy ekspansjonistyczne próbowały realizować na własną rękę, w konfrontacjach
zbrojnych z danym przeciwnikiem lub grupą państw. Liga Narodów miała
położyć kres temu indywidualizmowi. To zadanie, o nadrzędnym znaczeniu,
od początku okazało się bardzo trudne do zrealizowania. A właśnie od suk¬
cesu w tym zakresie miało zależeć bardzo wiele.
Pogodzenie interesów oraz dążeń mocarstw, nawet tych zwycięskich, już
na paryskiej konferencji pokojowej przypominało swoistą kwadraturę koła.
Zakończenie
317
Chodziło nie tylko o to, kto weźmie więcej, a kto mniej, ale i o układanie się
na przyszłość, czy też o supremację w polityce światowej. Prezydent Stanów
Zjednoczonych, wykorzystując swoją szczególną pozycję, podjął próbę nowego
uporządkowania koncertu mocarstw opartego na Lidze Narodów. Jego zamiary
w tym względzie w jakiejś mierze ujawnione zostały w słynnych czternastu
punktach, a w wersji bardziej czytelnej podczas paryskich obrad pokojowych.
Wizja supremacji amerykańskiej, nawet w opakowaniu Ligi Narodów, nie była
na rękę pozostałym mocarstwom. Pragnęły one dobrych stosunków ze Stanami
Zjednoczonymi jako swego rodzaju odwodu potrzebnego do podyktowanego
przez zwycięzców ładu powojennego, wszakże bez narażania własnych intere¬
sów. Tymczasem prezydent
Wilson
oferował im zreformowany porządek mię¬
dzynarodowy, w którym w grę wchodziło respektowanie prawa narodów do
niepodległości, odstąpienie od zwykłego podboju ludów kolonijnych i zależ¬
nych oraz od dotychczasowej formy aneksji zdobytych terytoriów w postaci
międzynarodowych mandatów, powiązanych w jakimś stopniu z Ligą.
Pożądana przez Londyn, Paryż czy też Rzym obecność amerykańska
w Europie, także jako zabezpieczenie się przed potencjalnym zagrożeniem ze
strony rewanżyzmu Niemiec czy bolszewickiej Rosji, była zarówno potrzebna,
jak i krępująca. Rychło też pojawiły się głosy o zbyt daleko idącym idealizmie
Wilsona, o jego rozbracie z rzeczywistością.
Mimo wszystkich „ale wilsonowska Liga Narodów w zmodyfikowanych
wariantach stała się rzeczywistością. Jednakże wraz z tym nastąpiło zwycięstwo
izolacj oni stów i odejście prezydenta Wilsona z Białego Domu. Wytworzona
została sytuacja, w której gwarancje amerykańskie dla bezpieczeństwa euro¬
pejskiego zostały wycofane, zaś Liga straciła tak dla niej ważną podporę, jakim
miało być amerykańskie mocarstwo. Stąd też wielu, nawet podczas pierw¬
szych Zgromadzeń Ligi, powątpiewało w możliwość jej działania bez udziału
Stanów Zjednoczonych. Okazało się jednak, że społeczność międzynarodowa,
która uwierzyła w możliwość utrzymania pokoju poprzez ligowy system bez¬
pieczeństwa zbiorowego dążyła do utrzymania Ligi mimo wszystko. Chciały
tego zwłaszcza państwa mniejsze, zaś mocarstwa musiały się do tego dąże¬
nia przynajmniej taktycznie dostosować, przejmując przywództwo w Lidze.
Czołowe role przypadły przy tym Wielkiej Brytanii i Francji, dysponującym
największymi imperiałami kolonialnymi.
Zaistniała i wykazująca zdolność działania organizacja genewska już
w pierwszych miesiącach nie była wszakże należycie doceniona przez mocar¬
stwa, a nawet odsuwana na boczny tor. W sposób najbardziej ewidentny wyka¬
zała to polityka Wielkiej Brytanii, która rywalizując z Francją o hegemonię,
podjęła próbę reorientacji strategicznego sojuszu, który przetrwał światową
zawieruchę wojenną. Genueńsko-rapallska próba sięgnięcia po przywódz¬
two w gronie mocarstw europejskich poprzez przyciągniecie do koncertu
mocarstw Rosji Sowieckiej i pokonanych Niemiec okazała się jednak posu¬
nięciem w takim samym stopniu hazardowym, co i chybionym. Nie udało
się zepchnąć Francji do mocarstwowej drugiej ligi. Wsparcie Waszyngtonu
318
Zakończenie
pozwoliło Londynowi uniknąć klęski w polityce wobec Niemiec. Trzeba było
jednak wrócić do bliskiej współpracy z Paryżem, tyle tylko, że ten ostatni był
zmuszony przystać na przywrócenie Rzeszy pozycji mocarstwowej i usado¬
wienie jej w Lidze Narodów oraz na politykę lokarneńską. A było to o tyle
istotne, że traktaty zawarte w
Locarno
i tzw. współpraca z Niemcami na rzecz
pokoju w ramach Ligi zaciążyła nad jej dalszymi losami.
Dzieje organizacji genewskiej w okresie członkostwa w jej szeregach
i Radzie Niemiec znaczone są ich wysiłkami, które bynajmniej nie zmierzały
do utrwalenia powojennego status
quo,
rozwoju harmonijnej współpracy mię¬
dzynarodowej, umocnienia systemu bezpieczeństwa zbiorowego czy działal¬
ności na rzecz rzeczywistego rozbrojenia. Było to przede wszystkim wykorzy¬
stywanie niemieckiej mniejszości narodowej do irredenty oraz działalność na
rzecz pokojowej rewizji granic. Wraz z tym szły intensywne poczynania na
rzecz uznania prawa Niemiec do równości zbrojeń, co w praktyce oznaczało
dozbrojenie, a w zasadzie wymierzone było w istnienie niepodległej pań¬
stwowości polskiej. Do tego trzeba dodać wieloletnią utajnioną współpracę
Niemiec z Moskwą, której przyświecał cel zniszczenia ładu wersalskiego.
Współpraca ta, zamrożona po dojściu Hitlera do władzy, a odnowiona z roz¬
machem w
1939
г.,
ciążyła nad sytuacją międzynarodową. Mimo to nie spo¬
tykała się z należytą reakcją dwóch głównych mocarstw ligowych, tj. Wielkiej
Brytanii i Francji. Mało tego. Rzesza była ustawicznie hołubiona przez Londyn,
który z dziwnym uporem pragnął jej obecności w Genewie i uczestniczenia
we współkreowaniu polityki międzynarodowej. To za sprawą oddziaływania
dyplomacji brytyjskiej Francja była zmuszona czynić daleko idące ustępstwa
podczas obrad Konferencji Rozbrojeniowej. W efekcie zakończyła się ona
fiaskiem, zaś w odniesieniu do Niemiec i wielu innych państw można było
mówić nie o rozbrojeniu, a o dozbrojeniu. Obnażona została bezsilność Ligi
w kluczowej dla niej sprawie. Miało to skutkować negatywnymi następstwami
dla dalszego biegu wydarzeń, w stopniu znacznie większym niż niepowodzenia
Genewy w rozwiązywaniu konfliktów lokalnych, choćby takich, jak te, które
miały miejsce w Ameryce Południowej.
Przykładem szczególnie wymownym niemożności organizacji genewskiej
w dziedzinie rozbrojenia czy tolerowania destrukcyjnych poczynań niemiec¬
kich może być także przebieg agresji Japonii w Mandżurii. Japończycy począt¬
kowo poczynali tam sobie ze znaczną ostrożnością, bacząc przy tym, aby na
terenie Genewy prezentować sprawę jako małoznaczący incydent. Jednak
w miarę ujawnianej przez mocarstwa ligowe i Stany Zjednoczone pobłaż¬
liwości, ich agresywne poczynania nabierały rozmachu, zaś troska o pre¬
zentowanie poprawności na terenie genewskim malała. W rezultacie ani
mocarstwa, ani też cała Liga Narodów nie zdobyły się przez dłuższy czas na
stosowną reakcję wobec poczynań agresora japońskiego. Ten zaś osiągnąw¬
szy swe cele, opuścił szeregi ligowe w
1933
г.,
aby się nadal nie krępować
w realizacji swych zaborczych planów nie tylko na terenie Mandżurii, ale
i całych Chin.
Zakończenie
319
Bezkarność agresora japońskiego nie pozostawała bez wpływu na bezcere¬
monialne traktowanie Ligi przez Niemcy. Hitler, objąwszy rządy, doszedł rychło
do wniosku, że coraz bardziej bezwolna i bezradna organizacja genewska nie
tylko nie będzie dogodnym instrumentem do realizacji jego celów, ale wręcz
może je utrudniać. Stąd też postanowił uwolnić się od członkostwa w niej,
a także od uczestnictwa w pracach Konferencji Rozbrojeniowej.
14
paździer¬
nika
1933
r. Rzesza z własnej woli znalazła się poza Ligą.
Rzesza w czasie swej siedmioletniej obecności w Genewie absorbowała
organy ligowe w stopniu znaczenie większym niż inni członkowie, wnosząc
niemal ustawicznie skargi na rzekomo złe traktowanie mniejszości niemiec¬
kich w krajach ościennych, a także w innych sprawach, w tym i tych wyni¬
kających m.in. z konwencji górnośląskiej, ze stosunków w Wolnym Mieście
Gdańsku, czy zatargów na tle gospodarczym. Dążenie Berlina do rewizji granic
z Polską przyczyniało się do permanentnej destabilizacji sytuacji międzynaro¬
dowej. Na początku lat trzydziestych doszło do tego, że garnitur ligowy okazał
się za ciasny dla aspiracji niemieckiego mocarstwa, nastawionego w duchu
rewizjonistycznym i ekspansywnym zarazem. Wysiłki mocarstw zachodnich,
a zwłaszcza Wielkiej Brytanii, dopasowania organizacji genewskiej do aspi¬
racji Berlina nadwyrężyły jej struktury i stopniowo zrażały inne państwa do
wartości użytkowych przez nią oferowanych. Niemcy ze swą ekspansywną
polityką zagraniczną i ustawicznie powiększające swój potencjał zbrojeniowy,
przynosiły wręcz
despekt
Lidze jako organizacji mającej zapewniać pokojową
koegzystencję narodów. Wreszcie ataki Berlina skierowane przeciwko organi¬
zacji genewskiej, po jej opuszczeniu, wystawiały świadectwo walorom byłego
członka Ligi, faworyzowanego przez wiodące mocarstwo ligowe, tj. Wielką
Brytanię. W związku z tym można zaryzykować stwierdzenie, że polityka
brytyjska pośrednio nie była korzystna dla Ligi.
Konta poczynań polityki brytyjskiej i powiązanej z nią francuskiej w nie-
mniejszym stopniu niż w wypadku Rzeszy obciąża sprawa agresji Włoch
wobec Abisynii.
Faszystowskie Włochy, uchodzące do końca
1934
r. za trzecie lojalne
mocarstwo ligowe, nie zawsze swą politykę dostosowywały do nakazów pły¬
nących z paktu. Pominąwszy już fakt niejednokrotnie demonstrowanego nie¬
zadowolenia z niedotrzymanych zobowiązań mocarstw, zawartych podczas
wojny tajnych traktatów o podziale zdobyczy wojennych, na początku lat
trzydziestych Włochy potrafiły się układać z Niemcami, a tzw. front Stresy
z Wielką Brytanią okazał się efemerydą. Należy przy tym podkreślić, że chy¬
biona próba pozyskania Włoch do współdziałania na rzecz obrony istnieją¬
cego ładu pokojowego miała miejsce w czasie dokonywania przez nie agresji
wobec członka Ligi
-
Abisynii. Układanie się z jawnym agresorem przez dwa
główne mocarstwa ligowe negatywnie wpływało na reakcje Genewy i na sto¬
sowanie przez nie sankcji. Sankcje antywłoskie uchwalone po raz pierwszy
przez Ligę wobec mocarstwa, gdyby były stosowane z należytą determinacją
i respektowaniem paktu mogły powstrzymać agresora. Oznaczałoby to ostrze-
320
Zakończenie
żenię dla innych, a zarazem podbudowałoby prestiż organizacji genewskiej.
Niestety, mocarstwa nie zdobyły się na to. Przy czym tym razem niechlubną
kartę zapisał Paryż, prowadząc zakulisowe pertraktacje z Rzymem i parali¬
żując poczynania sankcyjne. Nie można też uznać za właściwe postępowania
Waszyngtonu pomniejszającego skuteczność sankcji. Próby Londynu wsparcia
antywłoskich poczynań ligowych również nie okazały się dość zdecydowane
i nie zostały poparte właściwymi faktami dokonanymi. A zatem mocarstwa
swym postępowaniem przyczyniły się do triumfu agresora i zaboru przez
niego Abisynii. Fakt ten nie mógł nie odbić się na dalszej działalności Ligi
Narodów, a w istocie rzeczy i na jej losach.
Liga Narodów za sprawą polityki mocarstw okazała się organizacją słabą,
niedającą swym członkom właściwie żadnych gwarancji bezpieczeństwa,
zwłaszcza w sytuacji zagrożenia przez jakieś mocarstwo. Państwa mniejsze
mogły się ponad wszelką wątpliwość przekonać, że ligowy system bezpie¬
czeństwa faktycznie nie istnieje, zaś sama Liga Narodów jest piękną fasadą,
utęsknionym, lecz niespełnionym gwarantem pokoju i sprawiedliwości mię¬
dzynarodowej, a w rzeczywistości liczą się, tak jak dawniej, potencje mocarstw
i układy między nimi. Stąd też fiasko ligowych wysiłków na rzecz zaatakowanej
Abisynii można uznać za śmiertelny cios zadany Lidze. Po tym ciosie z orga¬
nizacji genewskiej jakby uszło powietrze. Próby usprawiedliwienia mocarstw
za dopuszczenie do tak daleko idącego osłabienia Ligi nie znajdują potwier¬
dzenia w rzeczywistości historycznej. Zrzucenie winy na państwa mniejsze
nie może nikogo przekonać, choćby dlatego, że to nie one prowadziły poli¬
tykę w wymiarach strategicznych i dysponowały odpowiednim potencjałem
militarnym pozwalającym na przeciwstawienie się agresorom. Mogły one co
najwyżej odgrywać rolę języczka u wagi w rozgrywkach między wielkimi.
W takiej sytuacji znalazła się Polska zniechęcona i do mocarstw zachodnich,
i organizacji genewskiej przez nie zdominowanej. Jej deklaracja o niestoso¬
waniu przemocy zawarta z Niemcami w
1934
r. była próbą ratowania swego
bezpieczeństwa na własną rękę w obliczu narastających zagrożeń zewnętrz¬
nych. Mocarstwa ligowe natomiast oskarżały Polskę o łamanie wspólnego
frontu państw antytotalitarnych, podczas gdy same permanentnie próbowały
układać się z agresorami. Kiedy przyszło natomiast zareagować na złama¬
nie
V
części traktatu wersalskiego w
1935
r. i wprowadzenie powszechnego
obowiązku służby wojskowej, to społeczność międzynarodowa nie doczekała
się właściwej reakcji mocarstw. Podobnie się stało w wypadku remiłitaryzacji
Nadrenii w
1936
r. To nie kto inny jak właśnie Londyn i Paryż w tym samym
roku pospieszyły ze zniesieniem sankcji antywłoskich. Za nimi poszło wiele
innych państw.
Przywrócenie agresorowi statusu normalności zaciążyło nad dalszym roz¬
wojem sytuacji. Główny nurt stosunków międzynarodowych w sposób bar¬
dziej wyraźny został skierowany na tory relacji bilateralnych, z pominięciem
Genewy. Dotyczyło to przede wszystkim mocarstw. Salony ligowe, tak często
odwiedzane przez pierwszoplanowe postacie ówczesnego świata, stały się
Zakończenie
321
miejscem spotkań polityków i dyplomatów dalszego rzutu. Sama Liga wcho¬
dziła w stan jakby postępującej zapaści. Podtrzymywanie jej żywotnych funkcji
stawało się coraz bardziej problematyczne. Dostrzegało to wielu ówczesnych
polityków, którzy widzieli jeszcze potrzebę istnienia Ligi raczej jako swego
rodzaju parasola ochronnego. Dlatego też na początku drugiej połowy lat trzy¬
dziestych, po wstrząsie wywołanym sprawą Abisynii, podjęto próby reanimacji
Ligi. Nie obyły się one bez udziału Londynu i Paryża, choć aktywnością w tym
zakresie wykazywały się też państwa skandynawskie. Wyjścia poszukiwano
przede wszystkim z zreformowaniu organizacji genewskiej. Przypominało to
jednak przestawianie figur na szachownicy o ograniczonym polu manewru
przez interesy mocarstw. Tymczasem te interesy w coraz większym stopniu
dominowały w życiu międzynarodowym, prowadząc do napięć, których rozła¬
dowywanie przerastało możliwości Ligi Narodów. Działo się tak m.in. dlatego,
że dominujące w społeczności ligowej mocarstwa zachodnie nie tylko dawały
prymat własnym interesom, ale i prowadziły politykę kunktatorską, w nie¬
małym stopniu nacechowaną gotowością poświęcania państw mniejszych. Do
obiegu dyplomatycznego wprowadzono na znaczną skalę pojęcie ceny utrzy¬
mania pokoju. Mocarstwa były gotowe dążyć do pokoju za każdą cenę, ale
płaconą przez innych. Ci inni, to przede wszystkim państwa mniejsze. Nad
ich świadomością w tym względzie ciążyła wszakże naiwna wiara, że mogą
być chronione przez zobowiązania sojusznicze, a także odpowiednie klauzule
paktu Ligi Narodów. Niestety, złudzeń co do tego, że zasada
pacta
sunt
servanda
wciąż obowiązuje pozbywały się zbyt późno. Póki co ich nadzieje wiązane
z Genewą w drugiej połowie lat trzydziestych pozwalały egzystować Lidze,
choć był to okres, który możemy określić jako dni jej zmierzchu. Znaczyły je
pogłębiająca się niewiara w system bezpieczeństwa zbiorowego, dewaluacja
i przewartościowywanie zobowiązań międzynarodowych. Towarzyszyło temu
narastające zagrożenie ze strony ekspansjonistycznych i agresywnych mocarstw,
defetyzm głównych potencji ligowych, połączony ze swoistym dryfowaniem
na wzbierających falach podmywających wersalski gmach pokoju. Wprawdzie
maszyneria ligowa nie przestawała działać i Genewa była nadal salonem poli¬
tycznym, ale jakby predestynowanym już tylko do spraw nie o pierwszoplano¬
wym znaczeniu. Debaty ligowe tchnęły bezsiłą rozwiązań. Uwidoczniło się to
w wypadku wojny domowej w Hiszpanii i powołaniu Komitetu Nieinterwencji.
W sprawie rozstrzygnięcia losów
sandžaku
Aleksandretty zaważyło dążenie
Francji do pozyskania sobie Turcji. Sprawa mandatu palestyńskiego pozostała
nierozstrzygnięta.
Wraz ze wzrostem zagrożenia mocarstwa zachodnie zamiast polityki konso¬
lidowania społeczności ligowej i prób ratowania pokoju opartego na systemie
bezpieczeństwa zbiorowego w coraz szerszym zakresie prowadziły politykę
jakby w wyobcowaniu się z tej społeczności. Dominowały w niej separaty-
stycznie pojęte interesy, które nie tylko pozostawały w kolizji z postanowie¬
niami traktatowymi, ale wręcz godziły w bezpieczeństwo innych członków
Ligi Narodów. Można powiedzieć, że mocarstwa nie tylko popełniały grzech
322
Zakończenie
zaniechania wobec zobowiązań wypływających z paktu Ligi, lecz także działały
rozmyślnie. W sposób szczególnie wymowny znalazło to wyraz w wypadku
braku należytej reakcji na
Anschluss
Austrii, w doprowadzeniu do dyktatu
monachijskiego i rozbioru państwowości czechosłowackiej. Za tym szła mil¬
cząca zgoda na aneksję Czech, Kłajpedy i Albanii. Były to ofiary polityki
appeasementu.
Polityka appeasementu z zadziwiającym upodobaniem uprawiana przez
Wielką Brytanię i powolną jej Francję, musiała się jednak skończyć wraz
z koniecznością rozwiązania węzła gordyjskiego w postaci wplecionej w powo¬
jenny ład pokojowy Polski.
Polska, stanowiąca główny filar ładu wersalskiego w Europie Środkowo-
-Wschodniej i powiązana sojuszem z Francją, stała na drodze dalszej ekspan¬
sji Trzeciej Rzeszy. Było powszechnie wiadome, że polskiej zapory stojącej
na drodze dalszych podbojów niemieckich zarówno w kierunku wschodnim,
jak i zachodnim, nie da się usunąć bez podjęcia ryzyka wojny. Ryzyko to było
brzemienne konfliktem zbrojnym na większą skalę.
Hitler w swych ekspansywnych zapędach musiał rozwiązać tzw. problem
polski na drodze pokojowej lub zbrojnej. Pokojowe rozwiązanie było pod
wieloma względami bardziej kuszące. Jednakże pierwotny zamysł Hitlera, aby
w pierwszej kolejności rozprawić się z mocarstwami zachodnimi, wymagał,
jeśli nie przymierza niemiecko-polskiego, to przynajmniej polskiej neutralności.
Świadomość w tym zakresie nakazywała rządom brytyjskiemu i francuskiemu
stoczyć wiosną i latem
1939
r. dyplomatyczną batalię o przyciągnięcie Polski
tak, aby uniemożliwić jej zbliżenie z Niemcami. W rezultacie Polska nie sko¬
rzystała z ofert niemieckich i powiązała się umową sojuszniczą z Londynem,
co dopełniało wcześniejszy alians z Francją.
Wobec powiązań Warszawy z Londynem i Paryżem Hitler zdecydował się
na grabieżczy sojusz z Moskwą, który przeszedł do historii pod nazwą paktu
Ribbentrop-Mołotow i na wspólne dokonanie czwartego rozbioru Polski.
Realizacja paktu Ribbentrop-Mołotow rozpoczęta agresją na Polskę
1
wrze¬
śnia
1939
г.,
a dopełniona
17
września tegoż roku, oznaczała koniec pokoju
i rozpoczęcie
II
wojny światowej.
Pokojowi usankcjonowanemu traktatem wersalskim pozwolono przetrwać
zaledwie dwadzieścia lat. Wraz z tym dobiegła końca działalność Ligi Narodów.
Nim jednak Liga odeszła do historii dokonała aktu, który pozwolił jej na swo¬
istą rehabilitację. Okazję ku temu stworzyła agresja Związku Sowieckiego na
Finlandię dokonana
30
listopada
1939
r. Wówczas to po raz pierwszy agresja
wielkiego mocarstwa spotkała się nie tylko z potępieniem społeczności ligo¬
wej, ale i z jego wykluczeniem
14
grudnia
1939
r. Było to zasługą państw
mniejszych. Ich determinacja ukarania agresora skłoniła również mocarstwa
zachodnie do porzucenia swej dotychczasowej gry prowadzonej poza Genewą
i zaryzykowania narażenia własnych interesów. Stało się inaczej niż w wypadku
najazdu na Polskę i jej zaboru, kiedy to nie wniesiono nawet skargi na forum
genewskie, zaś samą sprawę traktowano wstydliwie z uwagi na nadzieję doga-
Zakończenie
323
dania z którymś z agresorów. Podczas
XX
Zgromadzenia aktywność delegacji
rządu polskiego RP na uchodźstwie była spychana przez mocarstwa „sojusz¬
nicze i zarazem ligowe na plan dalszy.
Przegląd dziejów Ligi Narodów pozwala na stwierdzenie, że mocarstwa
zaciążyły nad jej działaniem i w poszczególnych przypadkach przesądzały o jej
niemocy. Dotyczy to zarówno tych, które naruszały jej pakt, aby wejść na
drogę ekspansji i podbojów, jak i tzw. ligowych, tj. Wielkiej Brytanii i Francji.
Wszystkie one traktowały Ligę w większym lub mniejszym stopniu instrumen¬
talnie. Bez większych też skrupułów poświęcały interesy mniejszych państw
członkowskich. Ich priorytetem pozostawały, tak jak przed I wojną światową,
interesy imperialne. Liga liczyła się wówczas, kiedy mogła być przydatna.
Mocarstwa ligowe stawiały na Genewę, aby bronić korzystnego dla siebie
powojennego status
quo.
Te z nich nie dość usatysfakcjonowane miały nadzieję
przez swą przejściową obecność w Genewie łatwiej uzyskać doraźne korzy¬
ści, choćby takie jak wydźwignięcie się z izolacji międzynarodowej. Nie było
mowy o służebnej roli na rzecz organizacji, która miała stać na straży świa¬
towego pokoju. Było za to ustawiczne dążenie do osiągnięcia separatystycz¬
nych celów własnych, czemu w sposób szczególnie ekspresywny dały wyraz
Niemcy przez swą politykę ustawicznych roszczeń i destrukcyjnych poczynań
rewizjonistycznych.
W rezultacie przedkładania przez mocarstwa interesów własnych nad ligo¬
wymi, ogół państw członkowskich w miarę upływu czasu przestał liczyć na
Ligę jako gwaranta bezpieczeństwa. W coraz mniejszym stopniu traktowano
ją jako czynnik wzmocnienia tego bezpieczeństwa. Wraz z tym wiele państw
mniejszych, zrażonych do organizacji genewskiej, przestawało na nią liczyć
i wyznawało zasadę ratuj się, kto może. W następstwie w godzinie wielkiej
próby, kiedy nad światem zawisła wojna, Liga Narodów straciła na politycz¬
nym znaczeniu, będąc w stanie zajmować się sprawami mniejszej wagi, choć
jej maszyneria administracyjna wciąż jeszcze działała, aby
8
kwietnia
1946
г.,
kiedy to zostało zwołane ostatnie Zgromadzenie, stać się zaczynem Organizacji
Narodów Zjednoczonych1.
Mimo że eksperyment z Ligą Narodów, jako gwarantem bezpieczeństwa
międzynarodowego, nie powiódł się, to jednak trudno zaprzeczyć jej dokona¬
niom w zakresie współpracy międzynarodowej w różnych dziedzinach życia.
Między innymi kształtowała normy etyki międzynarodowej. Poszczególnym
państwom stwarzała możliwości porozumiewania się. Państwom mniejszym
dawała większe szansę obrony swoich interesów, zwłaszcza w okresie swej
prosperity. Przyczyniała się też do zwiększenia jawności stosunków między¬
narodowych i kształtowania ich norm etycznych. Była Liga wreszcie pierw¬
szą w dziejach światową areną polityczną, tak potrzebną dla rozładowywania
konfliktów, choćby pomniejszej miary.
1
W.
Materski,
Narodziny ONZ. Idea międzynarodowej organizacji bezpieczeństwa w poli¬
tyce zagranicznej ZSRR
1941-1945,
Warszawa
1982,
s.
5-33.
Conclusion
A
survey of activities of the League of Nations in the context of international situ¬
ation in
1914-1940
allows us to make some fundamental observations. These assump¬
tions could be especially helpful for the understanding of the causative forces behind the
two greatest wars in the history of mankind. To many historians of the last decades it
is important to find the answer to the question: how did it happen that after the heca¬
tomb of World War I and general will to prevent it from happening again, only two dec¬
ades later another world war broke out, and the one of much more severe nature and
enormous proportions.
When in November of
1918
a truce treaty was being signed, there was a general
demand for peace, while politicians, statesmen, and states leaders declared for peace
not only in the conviction that further war operations were impossible, but also because
it was necessary for them to remain in power. The whole political world talked about
peace, from the left to the right. Societies nursed a hope for peaceful existence in a bet¬
ter post-war world. It was in the wake of such sentiments that the League of Nations
was born
-
as the form of response to the popular demand
-
and the main supporter of
its creation, Thomas Woodrow Wilson, was the most popular statesman of those days.
Quite in solidarity with one another, the divided ruling elites tried to extinguish the
centres of local armed conflicts. The world seemed to enter a rut of its further history,
generally determined by the term of Pax. The emerging international organisation that
was supposed to maintain peace and regulate coexistence between nations was seen as
a guarantor of future peace order. It seemed more real because of the fact that it was
to be supported by the dominant world powers that had tried to realize their imperial
or expansionist aspirations on their owns in military confrontations with an individual
enemy or a group of states. The League of Nations had to put an end to this individual¬
ism. From its very beginning this task of paramount importance was very hard to accom¬
plish, whereas the success in this area was extremely important.
Already at the peace conference the attempts to reconcile interests and aspirations
of powers, even the victorious ones, were the same as squaring the circle. The point
was not only who would take more and who less, but also the future, or supremacy in
world politics. Using his special position, the US President attempted to orchestrate a
new concert of powers based on the League of Nations. He revealed his intentions in
his famous Fourteen Points address, and in a more readable version at the Paris Peace
Conference. A vision of American supremacy, even in the guise of the League of Nations,
held no appeal for the other powers. They desired good relations with the United States
as a sort of reserve needed to maintain the post-war order imposed by the victorious
powers, yet without jeopardising their interests. What was offered to them by President
Wilson, however, was a reformed international order that intended to respect the right
of nations to independence, to abandon the conquest of colonies in the usual way and
Conclusion
325
the previous form of annexation of conquered lands in the form of mandated territories
associated in one form or another with the League of Nations.
The American presence in Europe, desired by London, Paris or Rome, also as a pro¬
tection against the possible threat of German revanchism or Bolshevik Russia, was both
needed and awkward. Soon afterwards voices were heard that Wilson was too idealistic
and suffered a break with reality.
Despite all the
buts ,
Wilson s League of Nations in modified variants became
the reality. At the same time, however, the isolationists won and Wilson left the White
House. The situation emerged in which American guarantees for the security of Europe
had been withdrawn, and the League of Nations lost an important support the US were
supposed to be. For this reason, many people doubted the League s ability to operate
without the United States, even at its first Assemblies. Yet, it turned out that the inter¬
national community believed peace could be maintained through a League system of
security and wanted to keep the League alive. It was mainly the desire of smaller states,
and the great powers had to conform, at least tactically, taking over the League leader¬
ship. The leading positions were held by Great Britain and France who were ones of the
greatest colonial powers.
Even during the first months of its existence, the capable of operation Geneva organi¬
sation was not properly appreciated by the powers and was often put on the sidelines.
This was most evident in the international policy of Great Britain who in the rivalry
with France for hegemony tried to reorganise the strategic alliance that survived the war.
Yet, its Genoa-Rapallo attempt at leadership over the European powers through
drawing Soviet Russia and defeated Germany into the concert of powers proved to be
both hazardous and unsuccessful. It was impossible to marginalize France s position,
but Washington s support made it possible for London to avoid the failure of its policy
towards Germany. It was necessary, though, to return to close cooperation with Paris,
but the latter was forced to agree to the restoration to the Reich of its imperialist posi¬
tion and its entry into the League of Nations, and to the Locarno policy. It was all the
more important because the Locarno Treaties and so-called cooperation with Germany
for the peace in Europe within the League had an impact on the future fate of France.
The history of the League when Germany held membership of the League and its
Council is marked by German efforts that were to lead to anything but sustaining the
post-war status quo, developing of harmonious international cooperation, strengthening
a system of collective security or activities promoting real disarmament.
In reality, it was mainly a direct incitement of German minorities to irredentism and
endeavours for a peaceful revision of frontiers. Those were accompanied by strenuous
efforts exerted to made the German right to equal armament recognised, which in prac¬
tice meant an increase of armament and in principle was aimed against the independ¬
ent Polish statehood. To this, we should add many years of secret collaboration between
Berlin and Moscow in order to break up the Versailles order. The collaboration, frozen
after Hitler s rise to power and vigorously re-established in
1939,
weighed heavily on
international situation. Even so, it did not receive an appropriate response from the two
powers leading in the League, i.e. Great Britain and France. But that was not all. The
Reich was constantly pampered by London who with a perverse stubbornness wanted
it to be present in Geneva and to participate in the creation of international policy. It
was the efforts of British diplomacy that forced France to make far-reaching concessions
at the Disarmament Conference. As a result, the Conference ended in failure while,
as regards Germany and many other countries, more accurate would be to talk about
an increase of armament rather than disarmament. This exposed the impotence of the
League in this crucial matter and was to lead to negative consequences in the future,
much more severe than the failure of Geneva in resolving local conflicts, such as, for
example, those in South America.
326
Conclusion
An
especially telling example of the League s ineffectiveness in the field of disarma¬
ment or preventing destructive German actions could be the course of Japan s aggres¬
sion in Manchuria. At first, the Japanese in Manchuria acted with utmost care, seeking
in Geneva to present the aggression as an insignificant incident. However, as the League
powers together with the United States displayed leniency towards Japan, its aggressive
actions gathered momentum while its concern for correctness at the League s sessions
decreased. As a result, for some time neither the powers nor the League of Nations
summoned up energy to react to the actions of the Japanese aggressor. On achieving its
aims, the latter withdrew from the League in
1933
in order to freely pursue its plans of
annexation not only in Manchuria, but also in the whole China.
The impunity of Japan had its impact on Germany s attitude towards the League.
Immediately after his rise to power, Hitler arrived at the conclusion that the increas¬
ingly weak-willed and helpless Geneva organisation not only would not be a convenient
tool to achieve his objectives, but it could hamper their achievement. For this reason
he decided to resign from the membership of the League and from the participation in
work of the Disarmament Conference. On October
14, 1933,
the Reich withdrew from
the League of Nations of its own volition.
During its seven-year-long membership in the League, the Reich absorbed the League s
attention much more than the other members, almost constantly lodging complaints
against alleged mistreatment of German minorities in the neighbouring countries, and
also in other matters, including those resulting from the Geneva Convention on Upper
Silesia, from the relations in the Free City of Danzig or economic disputes. Berlin s
attempts to revise the frontiers with Poland led to permanent
déstabilisation
of the
international situation. At the beginning of the
1930s
the League structures turned out
to be too tight for the aspirations of the German power that displayed both imperialistic
and revisionist tendencies. The efforts of the Western powers, and especially of Great
Britain, to adapt the Geneva organisation to Berlin s aspirations weakened its structures
and gradually discouraged other states towards the utility values offered by the League.
Germany, with its expansive policy and increased military potential, was an affront to the
League as an organisation established to secure peaceful coexistence of nations. Finally,
Berlin s attacks directed against the League of Nations after the withdrawal of Germany
from the League were a testimony to actual aspirations of its former member, favoured
by the leading power, i.e. Great Britain. Hence, the hypothesis can be ventured that,
indirectly, British policy was unfavourable to the League.
Equally incriminating both to British and French policy was the Italian aggression
in Abyssinia.
Fascist Italy, to the end of
1934
regarded as the third loyal member of the League,
did not always adapt its policy to the decisions resulting from the Covenant. Except the
fact that they showed their dissatisfaction with the powers not abiding by the provisions
of the secret treaties concluded during the war concerning the distribution of war booty,
at the beginning of the
1930s
Italy was able to negotiate with Germans, and the so-called
Stresa
Front, with Great Britain and France, turned out to be an ephemera. It should be
emphasised here that an unsuccessful attempt to gain Italian cooperation for the defence
of existing peace order was made exactly at the time when Italy was perpetrating an act
of aggression against a member of the League
-
Abyssinia. Negotiations with the open
aggressor conducted by two leading powers of the League had an adverse influence on
Geneva reactions and on the sanctions against Italy. Had the anti-Italian sanctions been
imposed with due determination and respect for the Covenant, they could have stopped
the aggressor. That would be a warning to others, and at the same time it would lift the
prestige of the League. Unfortunately, this was not the case. That time the disgraceful
chapter was written by Paris who led backstage negotiations with Rome and frustrated
the sanctions. It is also hard to give credit to Washington for its conduct depreciating
Conclusion
327
the effectiveness of the sanctions. London s attempts to support anti-Italian moves in
the League were neither determined enough nor confirmed by accomplished facts. By
acting thus, the powers contributed to the victory of the aggressor and its annexation
of Abyssinia. This was impossible to have had no bearing upon further activity of the
League and, as a matter of fact, on its future.
The policy of the powers made the League of Nations a weak organisation, unable to
guarantee safety to its members, especially when threatened by a foreign power. Smaller
states could become convinced beyond all doubts that the League system of security was
only a beautiful
façade
and not a guarantor of peace and justice they longed for; what
really mattered was the potency of the powers and their mutual agreements. Hence the
fiasco of the League attempts on behalf of attacked Abyssinia could be seen as mortal
blow struck to the League. The blow let wind out of its sails. Historical reality does not
confirm the attempts to exonerate the powers from the responsibility for diminishing
the status of the League. Shifting the blame to smaller states is unconvincing, if only
because it was not they who conducted strategic policy and had a military strength
adequate to oppose the aggressors. They could, at the very most, tip the balance in the
political games of the great powers.
Such was the situation of Poland, discouraged both towards the Western powers and
the League dominated by them. The non-aggression pact signed in
1934
with Germany
was an attempt to ensure its security by itself in the face of growing external threat.
Yet, the League powers accused Poland of breaking the common front of anti-totalitarian
states, while at the same time they constantly tried to strike a bargain with the aggres¬
sors. When it came to reacting to a breach of the fifth part of the Versailles Treaty in
1935,
when a compulsory military service was introduced in Germany, the international
public did never see the correct reaction of the powers. A similar situation occurred
in
1936
when Germany remilitarised the Rhineland. Indeed, it was no one other than
London and Paris who lifted anti-Italian sanctions the same year. They were followed
by many other states.
Making it possible for the aggressor to return to the status of normality had a nega¬
tive impact on the development of events. The main trend of international relations was
directed towards bilateral dealings, with the omission of Geneva. It applied mainly to
the powers. The League salons, so much frequented by the leading figures of the con¬
temporary world, became the meeting place for politicians and diplomats of secondary
importance. The League itself was in an increasing state of collapse and it was increas¬
ingly difficult to maintain its vital functions. The problem was perceived by many of
contemporary politicians for whom the League was important only as a kind of protec¬
tive umbrella. This was the reason why at the beginning of the second half of the
1930s,
after the shock of Abyssinia, the attempts were made to reanimate the League. They
were undertaken not without London and Paris, although equally active in this field were
also Scandinavian states. The solution was sought mainly in the League reforms. These,
unfortunately, looked more like rearranging the pieces on the chessboard with its range
limited by interests of the powers. Those interest, however, were increasingly dominating
the international life, fomenting tensions impossible for the League to appease. The rea¬
son for that was, among other things, that not only did the Western powers dominating
in the League community prioritised their own interests over others, but also they pur¬
sued a dilatory policy, characterised by willingness to sacrifice smaller states. A new term
was coined for the purposes of diplomacy, i.e. the price of peace. For peace, the powers
were ready to pay any price, provided it was paid by others. Those others were, in the
first place, smaller states who naively believed themselves to be protected by alliances
and the provisions of the Covenant. Alas, too late they realised that the principle
pacta
sunt
servanda
was not binding over all. For the time being, their hopes for Geneva in the
second half of the thirties made it possible for the League to exist, although certainly
328
Conclusion
it was the twilight of its time. The period was characterised by a growing loss of fait
in the system of collective security, depreciation and re-evaluation of international com¬
mitments. Those were accompanied by the sense of increasing threat from expansionist
and aggressive powers, and the defeatism of the leading League powers, combined with
bizarre drifting on turbulent waters undermining the edifice of Versailles peace settle¬
ments. Admittedly, the League machinery did not stop operating and Geneva was still a
political salon, although not for crucial matters. The League debates fuelled a pervasive
sense of impotence and helplessness. This became evident during the Spanish Civil War
and in the establishment of the Non-intervention Committee. The fate of the Sanjak of
Alexandretta was influenced by France who wanted to drum up the support of Turkey.
The question of Mandate for Palestine remained unresolved.
In the face of growing threat, the Western powers pursued their policy as if they
had been totally alienated from that community instead of attempts to consolidate the
League group and save peace based on the system of collective security. The policy was
dominated by separatist interest that not only conflicted with the provisions of the Treaty,
but threatened the security of other members of the League of Nations. It could be thus
said that the powers committed a serious sin of desistance towards their obligations
resulting from the Covenant and that they acted with a deliberate intent. An especially
meaningful expression of such a conduct was the lack of reaction to the annexation of
Austria, to make possible the Munich Dictate and the partition of Czechoslovak state.
This was followed by tacit consent to the annexation of Bohemia, Klaipeda and Albany
-
all were the victims of the policy of appeasement.
The policy of appeasement, however, pursued with such gusto by Great Britain and
its docile ally France had to come to an abrupt end when a new
Gordian
knot presented
itself in the form of Poland entangled in the post-war peace order.
Poland, being a main linchpin of the Versailles settlement in Central Eastern Europe
and allied to France, blocked the further expansion of the Third Rich. It was common
knowledge that the Polish barrier to the German thrust both toward the East and toward
the West was impossible to be
tresspassed
without the risk of war. Any possible war
would be a military conflict on a larger scale.
In his expansionist aspirations Hitler had to resolve the so-called Polish problem
either in a peaceful or military way. For many reasons the peaceful solution was more
alluring. Yet, Hitler s initial idea to settle up with the Western powers in the first place
required at least Polish neutrality if not a German-Polish alliance. Having an awareness
of this fact, the British and French governments decided to fight a diplomatic campaign
to attract Poland, thus preventing it from coming to terms with Germany. As a result,
Poland rejected German offers and entered an alliance with London, which supplemented
its previous alliance with France.
In the face of alliances between Warsaw, London and Paris, Hitler decided to contract
a pact of plunder with Moscow that went down in history as the Ribbentrop-Molotov Pact
and to make together with the Soviet Russia the forth partition of Poland. The imple¬
mentation of the Pact began on September
1, 1939,
with the invasion against Poland,
and was completed on September
17
of the same year, and it marked the end of peace
and beginning of the Second World War.
The peace period sanctioned by the Treaty of Versailles lasted only twenty years. Its
end brought a destructive blow to the League of Nations. Before the League finally col¬
lapsed, however, it actually performed an act that rehabilitated it in a way. On November
30, 1939,
the Soviet Union invaded Finland and for the first time the League recognised
the action as illegal aggression and expelled the Soviet Union on December
14, 1939.
It was the merit of smaller states, determined to punish the aggressor so much that it
made the Western powers abandon their political games behind Geneva s back and jeop¬
ardise their own interests. The League s reaction was quite different to the invasion of
Conclusion
329
Poland, when no complaint had been lodged in the forum of the League and the mat¬
ter had been regarded as shameful for they hoped to reach an agreement with one of
the aggressors. At the 20th session of the Assembly the activity of the delegation sent
by the Polish Govemment-in-exile was marginalised by the League powers being at the
same allied states.
The survey of the League of Nations history allows us to assert that the powers
had an adverse impact on its actions and in individual cases they contributed greatly to
its helplessness. It applies both to those who breached its Covenant in order to make
expansion and conquest, and to the so-called League s powers, i.e. Great Britain and
France. They all treated the League in an instrumental way. They unscrupulously sacri¬
ficed interests of smaller members, discriminating them in favour of their own imperial
interests as much prioritised then as before World War I. The League was used when it
could prove to be useful to them.
The League s powers counted on Geneva to defend the post-war status quo favourable
to them. Those not satisfied enough hoped their membership in the League would made
it easier for them to make immediate profits, if only getting out of international isolation.
They did not serve the internal organisation called upon to defend world peace. On the
contrary, they were in constant pursuit of their own purposes, which was best expressed
by German policy of continuous claims and destructive revisionist acts.
As an outgrowth of setting by the powers their own interests over the interests of
the League, its members ceased to count on the League as the key guarantor of security.
Less and less the League was regarded as a factor contributing to the strengthening of
that security. In the wake of that, many its smaller members withdrew their confidence
from the League and began to adhere to the law save themselves who can . As a result,
in the hour of trial, when the world was on the bring of war, the League of Nations lost
its political importance and was able to deal only with petty affairs, despite the fact that
its structural machinery was still operating, only to become on April
8, 1946,
at the last
session of its Assembly, the germ of United Nations.1
Despite the failure of the experiment with the League of Nations as guarantor of
international security, there is no denying the fact that it had contributed greatly to the
development of international cooperation in various fields. Among other things, the
League shaped the norms of international ethic; the states were given the possibility
to communicate, while its smaller members were offered the increased opportunity to
defend their interests, especially in the period of its greatest extent and prosperity. It
also contributed to increased openness of international relations. Finally, it was the first
ever international political arena in the history of the world, so much needed to resolve
conflicts, be they large- or small-scale.
Translated by
Grażyna Waluga
1
W.
Materski,
Narodziny ONZ.
Idea
międzynarodowej organizacji bezpieczeństwa w polityce
zagranicznej ZSRR
1941-1945,
Warsaw,
1982,
pp.
5-33.
Spis
tresei
Wstęp
....................................... 5
Rozdział I: I wojna światowa i powstawanie koncepcji
........ 11
Działania zbrojne
.............................. 11
Powstawanie koncepcji
........................... 21
Rozdział
II:
Narodziny Ligi Narodów
................... 34
Walka o Ligę Narodów
........................... 34
Narodziny i pierwsze miesiące działalności
................ 43
Międzynarodowe mandaty kolonialne
................... 54
Stała Komisja Mandatowa
.......................... 64
Pierwsze Zgromadzenia
........................... 66
Rozdział III: Genueńska apostazja i
Locarno
.............. 74
Genueńska apostazja
............................ 74
Tryptyk Genewski
-
Locarno
........................ 86
Rozdział
IV:
Genewsko-lokarneńska prosperity
............. 91
Niemcy w Lidze Narodów
......................... 91
Genewsko-lokarneńska prosperity
..................... 102
Paneuropa
.................................. 106
Quo
vadis
Ligo?
............................... 109
Rozdział
V:
Mniejszości
-
rewizjonizm
.................. 113
Rozdział
VI: Od
rozbrojenia do dozbrojenia
............... 129
Liga Narodów a bezpieczeństwo
...................... 129
Komisja Przygotowawcza Konferencji Rozbrojeniowej
........... 131
Konferencja Rozbrojeniowa
......................... 137
Rozdział
VII:
Koniec okresu nadziei
.................... 156
Agresja japońska
.............................. 156
Wojna
o Gran Chaco.
Konflikt o Letycję
.................. 165
Spis
tresei
359
Rozdział
VIII:
Polska a Liga Narodów
................... 170
Rozdział
IX:
Wschodnie miraże
....................... 184
Związek Sowiecki na drodze do paktu wschodniego
........... 184
Związek Sowiecki a Liga Narodów
..................... 188
Rozdział
X:
Frontalny atak na ład wersalski
.............. 196
Saara
..................................... 196
Agresja włoska przeciwko Abisynii
..................... 198
Odrzucenie
V
części traktatu wersalskiego
................. 213
Front Stresy
................................. 215
Remilitaryzacja Nadrenii
.......................... 216
Rozdział
XI:
Sprawa reformy Ligi Narodów
............... 219
Rozdział
XII:
Liga Narodów
-
dni zmierzchu
.............. 227
Sprawa wojny prewencyjnej
......................... 227
Polsko-niemiećka deklaracja
1934
r.
.................... 231
Hiszpańska wojna domowa
......................... 235
Sprawa Aleksandretty
............................ 236
Sprawa mandatu palestyńskiego
...................... 238
Rozdział
XIII:
Pokojowe podboje
...................... 245
Aneksja Kłajpedy
.............................. 245
Aneksja Albanii
............................... 246
Anschluss
Austrii
.............................. 249
Sudety i Monachium
............................ 258
Rozdział
XIV:
Czas konfrontacji zbrojnej
................. 268
Wolne Miasto Gdańsk
............................ 268
Sprawa krążownika
„Leipzig
........................ 276
Podjęcie ryzyka wojny
............................ 280
Agresja na Polskę
.............................. 295
Sowiecka agresja na Finlandię
....................... 301
Zakończenie
................................... 316
Conclusion
.................................... 324
Aneks I
...................................... 330
Aneks
II
..................................... 333
Bibliografia
.................................... 334
Wykaz skrótów
................................. 347
Indeks osób
.................................... 348
Spis map
..................................... 355
Spis ilustracji
.................................. 356
|
any_adam_object | 1 |
author | Balcerak, Wiesław 1934- |
author_GND | (DE-588)136699081 |
author_facet | Balcerak, Wiesław 1934- |
author_role | aut |
author_sort | Balcerak, Wiesław 1934- |
author_variant | w b wb |
building | Verbundindex |
bvnumber | BV037369694 |
ctrlnum | (OCoLC)729999016 (DE-599)BVBBV037369694 |
era | Geschichte gnd |
era_facet | Geschichte |
format | Book |
fullrecord | <?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?><collection xmlns="http://www.loc.gov/MARC21/slim"><record><leader>01662nam a2200397 c 4500</leader><controlfield tag="001">BV037369694</controlfield><controlfield tag="003">DE-604</controlfield><controlfield tag="005">20110823 </controlfield><controlfield tag="007">t</controlfield><controlfield tag="008">110428s2010 ab|| |||| 00||| pol d</controlfield><datafield tag="020" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">9788375431315</subfield><subfield code="9">978-83-7543-131-5</subfield></datafield><datafield tag="035" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">(OCoLC)729999016</subfield></datafield><datafield tag="035" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">(DE-599)BVBBV037369694</subfield></datafield><datafield tag="040" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">DE-604</subfield><subfield code="b">ger</subfield><subfield code="e">rakwb</subfield></datafield><datafield tag="041" ind1="0" ind2=" "><subfield code="a">pol</subfield></datafield><datafield tag="049" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">DE-12</subfield></datafield><datafield tag="084" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">8</subfield><subfield code="2">ssgn</subfield></datafield><datafield tag="100" ind1="1" ind2=" "><subfield code="a">Balcerak, Wiesław</subfield><subfield code="d">1934-</subfield><subfield code="e">Verfasser</subfield><subfield code="0">(DE-588)136699081</subfield><subfield code="4">aut</subfield></datafield><datafield tag="245" ind1="1" ind2="0"><subfield code="a">Liga nadziei</subfield><subfield code="b">z dziejów Ligi Narodów</subfield><subfield code="c">Wiesław Balcerak</subfield></datafield><datafield tag="264" ind1=" " ind2="1"><subfield code="a">Warszawa</subfield><subfield code="b">Wydawnictwo Neriton</subfield><subfield code="c">2010</subfield></datafield><datafield tag="264" ind1=" " ind2="1"><subfield code="b">Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk</subfield></datafield><datafield tag="300" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">359 s., [12] s. tabl.</subfield><subfield code="b">il. - Ill., Kt.</subfield><subfield code="c">25 cm.</subfield></datafield><datafield tag="336" ind1=" " ind2=" "><subfield code="b">txt</subfield><subfield code="2">rdacontent</subfield></datafield><datafield tag="337" ind1=" " ind2=" "><subfield code="b">n</subfield><subfield code="2">rdamedia</subfield></datafield><datafield tag="338" ind1=" " ind2=" "><subfield code="b">nc</subfield><subfield code="2">rdacarrier</subfield></datafield><datafield tag="500" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">Zsfassung in engl. Sprache</subfield></datafield><datafield tag="610" ind1="2" ind2="7"><subfield code="a">Völkerbund</subfield><subfield code="0">(DE-588)36500-2</subfield><subfield code="2">gnd</subfield><subfield code="9">rswk-swf</subfield></datafield><datafield tag="648" ind1=" " ind2="7"><subfield code="a">Geschichte</subfield><subfield code="2">gnd</subfield><subfield code="9">rswk-swf</subfield></datafield><datafield tag="689" ind1="0" ind2="0"><subfield code="a">Völkerbund</subfield><subfield code="0">(DE-588)36500-2</subfield><subfield code="D">b</subfield></datafield><datafield tag="689" ind1="0" ind2="1"><subfield code="a">Geschichte</subfield><subfield code="A">z</subfield></datafield><datafield tag="689" ind1="0" ind2=" "><subfield code="5">DE-604</subfield></datafield><datafield tag="856" ind1="4" ind2="2"><subfield code="m">Digitalisierung BSB Muenchen 2</subfield><subfield code="q">application/pdf</subfield><subfield code="u">http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000003&line_number=0001&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA</subfield><subfield code="3">Inhaltsverzeichnis</subfield></datafield><datafield tag="856" ind1="4" ind2="2"><subfield code="m">Digitalisierung BSB Muenchen 2</subfield><subfield code="q">application/pdf</subfield><subfield code="u">http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000004&line_number=0002&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA</subfield><subfield code="3">Abstract</subfield></datafield><datafield tag="940" ind1="1" ind2=" "><subfield code="n">oe</subfield></datafield><datafield tag="999" ind1=" " ind2=" "><subfield code="a">oai:aleph.bib-bvb.de:BVB01-022523060</subfield></datafield><datafield tag="942" ind1="1" ind2="1"><subfield code="c">909</subfield><subfield code="e">22/bsb</subfield><subfield code="f">0904</subfield><subfield code="g">438</subfield></datafield></record></collection> |
id | DE-604.BV037369694 |
illustrated | Illustrated |
indexdate | 2024-07-09T23:22:49Z |
institution | BVB |
isbn | 9788375431315 |
language | Polish |
oai_aleph_id | oai:aleph.bib-bvb.de:BVB01-022523060 |
oclc_num | 729999016 |
open_access_boolean | |
owner | DE-12 |
owner_facet | DE-12 |
physical | 359 s., [12] s. tabl. il. - Ill., Kt. 25 cm. |
publishDate | 2010 |
publishDateSearch | 2010 |
publishDateSort | 2010 |
publisher | Wydawnictwo Neriton Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk |
record_format | marc |
spelling | Balcerak, Wiesław 1934- Verfasser (DE-588)136699081 aut Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów Wiesław Balcerak Warszawa Wydawnictwo Neriton 2010 Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk 359 s., [12] s. tabl. il. - Ill., Kt. 25 cm. txt rdacontent n rdamedia nc rdacarrier Zsfassung in engl. Sprache Völkerbund (DE-588)36500-2 gnd rswk-swf Geschichte gnd rswk-swf Völkerbund (DE-588)36500-2 b Geschichte z DE-604 Digitalisierung BSB Muenchen 2 application/pdf http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000003&line_number=0001&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA Inhaltsverzeichnis Digitalisierung BSB Muenchen 2 application/pdf http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000004&line_number=0002&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA Abstract |
spellingShingle | Balcerak, Wiesław 1934- Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów Völkerbund (DE-588)36500-2 gnd |
subject_GND | (DE-588)36500-2 |
title | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów |
title_auth | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów |
title_exact_search | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów |
title_full | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów Wiesław Balcerak |
title_fullStr | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów Wiesław Balcerak |
title_full_unstemmed | Liga nadziei z dziejów Ligi Narodów Wiesław Balcerak |
title_short | Liga nadziei |
title_sort | liga nadziei z dziejow ligi narodow |
title_sub | z dziejów Ligi Narodów |
topic | Völkerbund (DE-588)36500-2 gnd |
topic_facet | Völkerbund |
url | http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000003&line_number=0001&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA http://bvbr.bib-bvb.de:8991/F?func=service&doc_library=BVB01&local_base=BVB01&doc_number=022523060&sequence=000004&line_number=0002&func_code=DB_RECORDS&service_type=MEDIA |
work_keys_str_mv | AT balcerakwiesław liganadzieizdziejowliginarodow |